Kierowcy jadący drogą krajową nr 94 przez Strzelce Opolskie w ciągu najbliższych 9 miesięcy nie będą mogli skręcić w remontowaną drogę. Choć ulica Gogolińska została zamknięta w ubiegły czwartek to sygnalizator świetlny na „krajówce” wciąż działa tak, jakby droga była otwarta i kieruje na nią część ruchu.
W efekcie na skrzyżowaniu powstał chaos. Część kierowców widząc zielone światło w kierunku Gogolińskiej próbuje tam jechać.
Z kolei kierowcy jadący drogą nr 94 muszą niepotrzebnie czekać na czerwonym świetle - niepotrzebnie, bo z ulicy Gogolińskiej nie muszą przepuszczać żadnych samochodów (skrzyżowanie de facto nie istnieje).
Te światła są w obecnej sytuacji kompletnie nie potrzebne - zauważa Grzegorz, kierowca ze Strzelec Opolskich. - Powinny być wyłączone.
Przedstawiciele firmy Transkom, która odpowiada za remont ulicy Gogolińskiej poinformowali, że zwracali się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wnioskiem o przełączenie świateł w tryb ostrzegawczy, czyli żółte pulsujące światła. Ale GDDKiA nie uwzględniła wniosku.
Poprosiliśmy drogową dyrekcję o wyjaśnienia w tej sprawie. Agata Andruszewska, rzecznik tej instytucji poinformowała, że GDDKiA przyjrzy się sprawie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?