Cotygodniowe spotkania na kamionce Bolko w Opolu, za sprawą pandemii, są inne niż w poprzednich latach. Miłośnicy morsowania spotykają się w każdą niedzielę około godz. 11:00. Chodzi o to, by w wodzie, w jednym momencie, nie gromadziło się zbyt wiele osób.
- Ktoś wejdzie do wody prędzej, ktoś trochę później, co pozwoli zapewnić rotację. Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze - mówi Dariusz Chwist z grupy Morsy Opole, która już po raz 14. rozpoczęła sezon.
Morsowanie - jak zapewniają zwolennicy - nie tylko dodaje urody, ale też poprawia odporność organizmy, co jest szczególnie ważne w dobie walki z pandemią. Amatorów takiej formy spędzania wolnego czasu z każdym rokiem przybywa. W poprzednim sezonie do wody wchodziło za każdym razem nawet ponad 100 osób, nie brakowało wśród nich seniorów oraz dzieci.
Ci, którzy chcą spróbować pokonać własne słabości powinni wiedzieć, że podstawą przed wejściem do wody jest rozgrzewka. Nie trzeba mieć specjalistycznego sprzętu, ale w buty i rękawiczki neoprenowe warto się zaopatrzyć, bo adepci przyznają, że zimno ciągnące od podłoża akwenu jest tym, co nie pozwala zbyt długo zostać w wodzie. Ważna jest też czapka, zwłaszcza w wietrzne dni, gdyż przez głowę tracimy sporo ciepła.
W poprzednim sezonie Morsy z Opola przywitały w wodzie Nowy Rok. W tym roku plan jest podobny, choć nie wiadomo, czy szyków nie pokrzyżuje pandemia.
Ciągle się wahacie? Zobaczcie, jak dziś (29 listopada) bawili się ci, którzy bez morsowania nie wyobrażają sobie niedzieli.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?