Oddziały zakaźne w Szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu i Szpitalu Wojewódzkim w Opolu, przyjmowały pacjentów zakażonych koronawirusem od marca br., czyli od początku wybuchu epidemii w Polsce. Podczas pierwszej fali epidemii te miejsca wystarczały dla wszystkich pacjentów.
W ostatnich tygodniach liczba chorujących na Opolszczyźnie mocno jednak wystrzeliła. W sobotę Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w naszym regionie 560 zachorowań. To najwięcej w kraju w przeliczeniu na milion mieszkańców! Co ważne, w ostatnich kilku dniach Opolszczyzna także była w niechlubnej czołówce.
Obecnie aż 4,6 tys. mieszkańców Opolszczyzny zmaga się z COVID-19, a liczba chorujących zwiększa się każdego dnia średnio o ok. 400 osób. Z tej grupy chorujących ponad 200 osób musiało trafić do szpitali z powodu pogarszającego się stanu zdrowia - głównie duszności lub skrajnego osłabienia organizmu.
W związku z obecną sytuacją epidemiczną Wojewoda Opolski wydał decyzje szpitalom powiatowym, by tworzyły oddziały zakaźne w swoich placówkach.
Taki oddział covidowy powstał w ostatnich dniach np. w szpitalu w Strzelcach Opolskich. W miejscu, gdzie do tej pory znajdowała się interna, utworzono 25 miejsc dla pacjentów z koronawirusem. W czwartek zaczęło się ich przywożenie, a w piątek skończyło się już miejsce. W związku z tym część pacjentów jest leczona także na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Strzelcach Opolskich. Niestety na tym oddziale również zaczyna brakować miejsc.
Podobny oddział covidowy (na 10 miejsc) powstał w Krapkowickim Centrum Zdrowia. Tam również w piątek nie było już wolnych miejsc.
- Udało nam się utworzyć dodatkowe miejsca, bez zamykania żadnego innego oddziału - podkreśla Marcin Misiewicz, prezes Krapkowickiego Centrum Zdrowia. - Dla pacjentów z COVID-19 wyznaczyliśmy osobne wejście od tyłu szpitala, by nie dopuścić do przypadkowego zarażenia innych pacjentów.
Wcześniej podobne miejsca w szpitalach powiatowych powstały w Białej oraz Głubczycach.
- W pierwszym etapie zabezpieczyliśmy 15 łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem w miejscu nieczynnego oddziału dziecięcego - mówi Piotr Soczyński, starosta Głubczycki. - Ten oddział został zapełniony w ciągu jednego dnia. Od dziś liczba łóżek zostaje zwiększona do 65.
Jak deklaruje Urząd Wojewódzki w niedzielę w regionie dostępnych było łącznie 598 łóżek dla pacjentów z COVID-19 i były jeszcze wolne miejsce. Lekarze przekonują natomiast, że tych miejsc już nie ma i potrzebne są kolejne.
Personel szpitali powiatowych ma doświadczenie w przyjmowaniu pacjentów zarażonych z koronawirusem - wielu z nich z powodu złego samopoczucia zgłaszało się w ostatnich dniach na Szpitalne Oddziały Ratunkowe. Ale możliwości szpitalnego personelu są ograniczone, co pokazała chociażby sytuacja z piątku.
Tego dnia strażacy ze Strzelec Opolskich udzielali dzisiaj kwalifikowanej pierwszej pomocy 71-letniej kobiecie, w związku z tym, że wszystkie Zespoły Ratownictwa Medycznego były zaangażowane w pomoc ludziom z COVID-19. Pomimo długiej reanimacji pacjentki nie udało się uratować.
Rząd przekonuje, że sytuacja epidemiczna w kraju powinna się stopniowo poprawiać dzięki wprowadzeniu tzw. czerwonej strefy w całym kraju. W ramach tych restrykcji zamknięto m.in. siłownie i baseny oraz wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się dla seniorów, a także naukę zdalną dla starszych uczniów szkół podstawowych i młodzieży ze szkół średnich.
- Musimy zahamować przyrosty zakażeń - mówił na ostatniej konferencji premier Mateusz Morawiecki. - Obostrzenia, które wprowadzamy przyniosą skutek za 10-14 dni. Mam nadzieję, że wtedy będziemy mogli przekazać nieco lepsze informacje. W przypadku, gdyby te obostrzenia nie zadziałały, będziemy musieli dokonać głębszego zamknięcia poszczególnych dziedzin życia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?