Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orszak Trzech Króli 2020 w Opolu i 16 miejscowościach regionu

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Orszak Trzech Króli 2020 w Opolu i regionie. Przejdą one przez wiele miejscowości: Brzeg, Byczynę, Dobrodzień, Dziergowice, Gorzów Śląski, Jasienicę Dolną, Kędzierzyn-Koźle, Lubszę, Mochów, Namysłów, Nysę, Opole, Paczków, Praszkę, Prudnik, Strzelce Opolskie i Wołczyn.
Orszak Trzech Króli 2020 w Opolu i regionie. Przejdą one przez wiele miejscowości: Brzeg, Byczynę, Dobrodzień, Dziergowice, Gorzów Śląski, Jasienicę Dolną, Kędzierzyn-Koźle, Lubszę, Mochów, Namysłów, Nysę, Opole, Paczków, Praszkę, Prudnik, Strzelce Opolskie i Wołczyn.
Orszak Trzech Króli ma stosunkowo krótką historię. Zaczął się w 2009 roku w Warszawie. Ale rósł bardzo szybko. Po 12 latach - w 2020 roku - królowie i mieszkańcy przejdą ze śpiewem kolęd przez 872 miejscowości w Polsce i 21 miast poza jej granicami.

Największy w regionie orszak przejdzie przez Opole. Organizatorzy przygotowali dla chętnych 6 tysięcy papierowych koron, o około 500 więcej niż rok temu. Ale uczestników - jak co roku - prawdopodobnie będzie więcej.

- Te korony są po to, by w tym szczególnym dniu Objawienia Pańskiego, czyli Trzech Króli, każdy z nas mógł się trochę poczuć królem, niezależnie od tego, kim jest, ile ma lat i co w życiu robi. Jednocześnie warto pamiętać, że uczestniczymy w orszaku przede wszystkim po to, by jak Trzej Królowie oddać hołd najważniejszemu Królowi, czyli Panu Jezusowi - mówi ks. prof. Jerzy Kostorz, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Opolu. - Mamy nadzieję, że Opolanie przyjadą z całego regionu, rodzinami do Opola, aby cud narodzenia Boga, który stał się nam bliski, ogłaszać.

W stolicy województwa orszak przejdzie po raz ósmy. Jego uczestnicy zbiorą się na Rynku o 14.30 i zaczną od wspólnego śpiewania kolęd. O 15.00 przejdą obok kościoła Franciszkanów, przez pl. Wolności, ul. Ozimską, na plac Jana Pawła II. Tutaj - zgodnie z tradycją - królowie złożą Dzieciątku i Świętej Rodzinie dary - złoto, kadzidło i mirrę.

O program artystyczny orszaku zadbają - to także mająca osiem lat tradycja - państwo Aneta i Andrzej Skibowie.

- Chcemy się skupić na przesłaniu prostoty - Dzieciątka i pasterzy - mówią. - Podczas orszaku wystąpią grupy działające w Młodzieżowym Domu Kultury. W rolę pasterzy wcielą się akrobaci z zespołu „Salto”. - Zaprosiliśmy także działającą przy kościele oo. Jezuitów grupę „Tantum Quantum”, która zaśpiewa na scenie finałowej, na pl. Jana Pawła II. Po drodze będą artystyczne niespodzianki. Udało się też zaprosić orkiestrę ze Szczepanowic. Osiem lat temu, kiedy na pierwszym orszaku szliśmy aż do „Opolskiego Betlejem” w Szczepanowicach, ci muzycy nam towarzyszyli, gdy brnęliśmy w śniegu przez miasto. Będą z nami i teraz.

Orszak Trzech Króli to jest dobra tradycja - uważa bp Rudolf Pierskała. - I szczególna okazja, aby 6 stycznia zgromadzić się. Hasło tegorocznego orszaku to słowa „Cuda, cuda ogłaszają”. Pochodzi on z kolędy „Dzisiaj w Betlejem”. Patrząc od strony religijnej, cud Bożego Narodzenia ogłosili aniołowie pasterzom. My też chcemy cud narodzenia Pana Jezusa i cud przyjścia Trzech Króli do Dzieciątka ogłaszać. To jest coś wspaniałego, kiedy mieszkańcy Opola i okolic gromadzą się, by się cieszyć i śpiewać kolędy.

Według informacji podanej na stronie internetowej Orszaku Trzech Króli i organizującej go fundacji (www.orszak.org) w województwie opolskim będzie w tym roku wyjątkowo dużo orszaków.

Przejdą one przez wiele miejscowości:

  • Brzeg,
  • Byczynę,
  • Dobrodzień,
  • Dziergowice,
  • Gorzów Śląski,
  • Jasienicę Dolną,
  • Kędzierzyn-Koźle,
  • Lubszę,
  • Mochów,
  • Namysłów,
  • Nysę,
  • Opole,
  • Paczków,
  • Praszkę,
  • Prudnik,
  • Strzelce Opolskie
  • Wołczyn.

Pierwszy Orszak Trzech Króli odbył się w Warszawie w 2009 roku i przeszedł, pod hasłem „Kolędujmy” z pl. Zamkowego na Nowe Miasto. Pięć kolejnych miast dołączyło w 2011. W tym samym roku 6 stycznia stał się ponownie dniem wolnym od pracy, podobnie jak w wielu krajach w Europie. Po wojnie - w PRL-u - był to także dzień wolny od pracy w latach 1946-1960.

W roku 2014 po raz pierwszy liczba miast świętujących podczas orszaku przekroczyła sto (było ich 187 w siedmiu krajach i na trzech kontynentach. Dwa lata później orszak odbył się w 420 miejscowościach i - poza Polską - w 16 krajach, m.in. we Francji, w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, USA, na Ukrainie, w Rumunii, Rwandzie i w Ekwadorze. W tym roku - królowie i mieszkańcy przejdą ze śpiewem kolęd przez 872 miejscowości w Polsce i 21 miast poza jej granicami.

- Pod hasłem „Cuda, cuda ogłaszają” będziemy dziękowali za wszystkie cuda w historii naszej ojczyzny - czytamy na stronie internetowej orszaku. - Za cud nad Wisłą, który miał miejsce sto lat temu i za te cuda, które się zdarzają wokół nas.

Trzech Króli 2020. Uroczystość Objawienia Pańskiego

O ile orszak jest tradycją bardzo świeżą, to uroczystość Objawienia Pańskiego należy do najstarszych. W Kościele wschodnim Objawienie Pańskie świętowano już w III wieku (o około sto lat wcześniej niż Boże Narodzenie), ale pamięć o przybyciu mędrców do Betlejem musiała być jeszcze starsza, skoro już w II wieku biskup Lyonu, św. Ireneusz dokonał teologicznej interpretacji ich darów. Złoto uznał za oznakę królewskiej godności Chrystusa, kadzidło - za symbol jego bóstwa, a mirra - drogocenny lek uśmierzający ból i leczący rany - miała zapowiadać cierpienie i śmierć Chrystusa na krzyżu.

Święty Grzegorz Wielki interpretował trzy dary jako symbole mądrości, modlitwy i umartwienia, a Marcin Luter, ojciec reformacji - wiary, nadziei i miłości.

Prawdopodobnie z powodu trzech darów zwykło się mówić o trzech królach wędrujących do Dzieciątka (liczba trzy oznaczała pełnię). W rzeczywistości królami nie byli. Tekst Ewangelii nazywa ich magami. Uczniowie Zaratustry zajmowali się astrologią i badaniem gwiazd. Mało prawdopodobne jest, by w odległą drogę z Persepolis w Persji do Betlejem wybrało się zaledwie trzech zamożnych wędrowców. Pewnie zostaliby obrabowani i zabici przez zbójców. W „Martyrologium syryjskim” wymienia się ich dwunastu. W innych starożytnych pismach nawet czterdziestu.

Za czym wędrowali? Zdania badaczy były i są podzielone. Jedni twierdzą, że obserwowali meteoryt. Słynny fizyk Kepler uważał, że to było niezwykłe skupienie planet - Jowisza i Saturna - które zresztą miało miejsce w okresie narodzin Pana Jezusa. Nie można wykluczyć, że przewodniczką mędrców w drodze była kometa Halleya. W świecie starożytnym przekonanie, iż narodzeniu się jakichś nadzwyczajnych osób towarzyszy pojawienie się gwiazd było dość powszechne. Wiązano je z przyjściem na świat np. Aleksandra Macedońskiego czy Cezara Augusta. Jako symbole ich królewskości umieszczano motyw gwiazdy na monetach z ich podobizną.

Do tradycji należą także imiona trzech mędrców - Kacper, Melchior i Baltazar.
Zaczęto ich używać dopiero w średniowieczu. Prawdziwym bestsellerem tamtych czasów była XIV-wieczna „Historia Trzech Króli” karmelitańskiego mnicha Jana z Hildesheimu.

Według legendy jeden z mędrców miał pochodzić z Afryki, stąd aż do dziś w szopkach w kościołach i w domach umieszczamy jednego króla czarnoskórego. Być może początkiem pobożnej legendy był tekst psalmu 71: „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szaby i Saby złożą daninę”. Królestwo Szaby to afrykańska Abisynia.

Biograficzne szczegóły dotyczące mędrców i ich wędrówki nie są ścisłe, a historyczna prawda miesza się w nich z pobożną legendą. Z punktu widzenia wiary teologiczna interpretacja wędrówki mędrców jest o wiele ważniejsza od szczegółów trasy. Objawienie Pańskie, czyli Epifania, oznacza, że Chrystus, prawdziwy Bóg, objawił się ludziom i całemu światu. Mędrcy przybywający do Betlejem z daleka, poganie spoza świata żydowskiego są reprezentantami całej ludzkości. Cenne dary, jakie składają, są potwierdzeniem, że uznają w Jezusie Boga i oddają mu boską cześć. A gwiazda, która ich prowadzi, oznacza, że Syn Boży objawia się nie tylko całej ludzkości, ale i kosmosowi.

Dotarcie mędrców do Betlejem nie jest nigdzie poza Ewangelią poświadczone. Ale było to w tamtych czasach absolutnie możliwe. Już po narodzeniu Chrystusa, a przed redakcją Ewangelii Mateusza, która opowiada o mędrcach ze Wschodu, dotarli do Neapolu - i to jest historycznie pewne - magowie z Persji, aby oddać hołd Neronowi.

Bardzo prawdopodobna jest hipoteza, że dary mędrców zostały przeznaczone na opłacenie kosztów ucieczki do Egiptu przed okrucieństwem Heroda. Koszt musiał być znaczny dla ubogich przybyszów z Nazaretu, skoro szacuje się, że droga w obie strony i pobyt w Egipcie, zanim Bóg wezwał we śnie Józefa do powrotu, trwały jakieś trzy, trzy i pół roku.

Zgodnie z tekstem Mateuszowej Ewangelii mędrcy „weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon”. Jest więc wielce prawdopodobne, że magowie przybyli do Betlejem na tyle długo po narodzeniu Jezusa, że nie zastali już Świętej Rodziny w grocie - stajni w otoczeniu pasterzy (jak to przedstawiamy w naszych szopkach), ale w jakimś choćby tymczasowym lokum. Śladem tego miejsca jest odwiedzana do dziś przez turystów i pątników Grota Mleczna w Betlejem.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto