Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolagra 2023. W Kamieniu Śląskim trwa największa impreza rolnicza w kraju. Są wystawy zwierząt, sprzętu rolniczego, spotkania branżowe

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
Opolagra 2023. Największa w kraju wystawa rolnicza przyciągnęła tłumy odwiedzających.
Opolagra 2023. Największa w kraju wystawa rolnicza przyciągnęła tłumy odwiedzających. Marcin Żukowski
W Kamieniu Śląskim trwa (16-18 czerwca) największa wystawa rolnicza w Polsce. Opolagra to uczta dla profesjonalistów i miłośników branży rolniczej. Na pow. 20 ha prezentowane są maszyny i najnowsze technologie. Jak wskazuje wielu uczestników imprezy, rolnictwo to nie tylko sposób na życie, ale też pasja i wielopokoleniowa tradycja.

Na lotnisku w Kamieniu Śląskim trwają największe w Polsce targi rolnicze. Opolagra zgromadziła producentów i sprzedawców sprzętu rolniczego oraz wielopokoleniowe tłumy rolników.

- Każdy z nas posiada gospodarstwo większe lub mniejsze. Każdy ma też w domu ciągnik – mówi kilku młodych rolników z okolic Głogówka.

Panowie zajmują się głównie hodowlą trzody i produkcją zbóż. Jak przekonują, dziś nie jest już tak łatwo być rolnikiem. Na drodze stają regulacje prawne i „papierologia”. Problemem są też wysokie koszty produkcji.

- Związane z ceną paliw, utrzymaniem maszyn, kupnem maszyn, które są drogie. Ciężko jest też w pracy sezonowej. Przykładowo przy kostkowaniu słomy brakuje nam rąk do pracy. Ludzie nie są chętni, robota jest ciężka, jest to okres wakacyjny, urlopowy - wyjaśniają.

Jednak żaden z nich nie myśli o zmianie zawodu. Przy rolnictwie trzyma ich pasja i dziedzictwo.

- To już jest z pokolenia na pokolenie, z dziadka na ojca, z ojca na syna, z syna na syna. Będziemy starać się, żeby to się będzie dalej ciągło - przekonują.

Swoją pasję realizują m.in. w zamiłowaniu do starych ciągników i organizowanym w Głogówku zlocie zabytkowych traktorów.
Na targi organizowane w Kamieniu Śląskim przyjeżdżają rolnicy z całego kraju. Wielu z nich wskazuje na negatywne skutki dynamicznych zmian na rynku rolniczym.

- Kilka lat temu, gdy przyjeżdżaliśmy na tę wystawę, interesowały nas różne maszyny, agregaty, pługi. Byliśmy w stanie je sobie kupić. Teraz, mimo, że zboże przez chwilę było nawet dwa razy droższe niż te kilka lat temu, nie stać nas na te maszyny - Michał Kowalski z województwa świętokrzyskiego.

Na targach gościł opolski parlamentarzysta i wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski. Polityk wiąże spore nadzieje z nowymi regulacjami dotyczącymi energetyki w rolnictwie. Rozwiązania te mają być wsparciem zarówno dla samych rolników, jak i wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Polski.

- Dwa tygodnie temu przyjęliśmy w Sejmie ponadpolitycznie najważniejszą ustawę, jeżeli chodzi o rolnicze OZE, od ostatnich kilkunastu lat. To ustawa o biogazowniach rolniczych, o biopaliwach i o pofermencie, czyli naturalnym nawozie - przekonuje Janusz Kowalski. - Jest to przełomowa ustawa, dlatego, że reguluje trzy kwestie, o których rolnicy mówią od wielu lat.

Chodzi m.in. o przyspieszenie możliwości produkcji biogazu rolniczego, szczególnie przez hodowców bydła, czy trzody chlewnej. Obecnie w Polsce istnieje 150 biogazowni rolniczych. Dla porównania w Niemczech jest ich aż 9 tysięcy. Jak zapewnia wiceminister, w budowę biogazowni i biometanowni rolnicy mogą liczyć na wsparcie mocnego partnera.

- Metan zastępuje gaz ziemny i PKN Orlen chce wybudować wiele biogazowni i biometanowni, żeby zastępować gaz ziemny ten importowany - mówi wiceminister.

Z drugiej strony ustawa ma być przełomowa w kwestii biopaliw rolniczych.

- Zwiększamy ilość biokomponentów szczególnie w benzynie E95. To jest doskonała wiadomość dla opolskich i polskich rolników, ponieważ 500-600 tys. ton więcej kukurydzy rocznie będzie odbierane do produkcji bioetanolu, który będzie biokomponentem dla polskich paliw – tłumaczy Janusz Kowalski.

Duży zakład produkujący bioetanol znajduje się m.in. na Opolszczyźnie, w Goświnowicach koło Nysy.

Dodatkowe korzyści ma przynieść także poferment, czyli odpad po produkcji biopaliw.

- Jest znakomitej jakości nawozem. W zeszłym roku wyprodukowaliśmy 4mln ton pofermentu. Rolnicy zabijają się o ten nawóz – przekonuje wiceminister Kowalski. - Przy dwóch tysiącach biogazowni jednomegawatowych zwiększymy produkcję pofermentu z 4 do 60 mln ton.

Jak zaznacza polityk, mowa o wzroście w perspektywie 7-10 letniej. Docelowo ten poferment ma stanowić 1/3 nawozów naturalnych zużywanych obecnie w Polsce tym samym ograniczając import nawozów ze wschodu, m.in. z Białorusi.

W tworzeniu biogazowni ma pomóc rządowa dotacja. W ramach programu „Energia dla wsi” zarezerwowano m.in. na ten cel miliard złotych.

- Rolnicy mogą się indywidualnie ubiegać nawet o 65-procentową dotację – wskazuje wiceminister.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strzelceopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto